Karteczka warstwowa, która wyszła mi właściwie lekkim przypadkiem, z nudów, ale również leci na wyzwanie do Piątku http://www.p13.com.pl/2013/11/wyzwanie-numer-7-challenge-number-7.html
Tym razem wyszło mi... Warstwowo :)
Ponieważ kończy się już jesień, musiałam posegregować zdjęcia które ostatnio udało mi się zrobić. Nie było ich dużo, więc uznałam że najlepszym rozwiązaniem będzie stworzenie mini albumu jesiennego z moimi fotkami. Do zrobienia go użyłam przede wszystkim papierów Piątku13 i tekturek Ikropki. Bardzo mi zależało żeby albumik był scrapowy, ale jednocześnie nie przepakowany. I tak powstał ten maluszek :)
Kolejny shadowbox, tym razem w wersji różowo- czarnej :) Jeszcze jeden ateciak się szykuje, może tym razem (pinezkowym wzorem) będzie zamykany :) Jak zwykle kociak, czarna akwarelka znaleziona na Stylowych.
Są pewne rzeczy które robię tylko w jakimś sezonie, bo ich wykonanie wymaga ode mnie lub pomieszczeń w jakich pracuję określonych warunków :) Na przykład do używania pyrografu i możliwości wypalania czegokolwiek w drewnie potrzebuję otwartych na całą szerokość okien, bo pyrograf tak piekielnie dymi, że nie jestem w stanie oddychać, a już na pewno nie wypalać, więc pudełka z wklęsłymi wzorami można u mnie zobaczyć tylko latem. Ale logiczne jest że zimą robi się coś innego, prawda?
Zbliża się koniec roku, a wraz z nim koniec kalendarza i masa różnych rzeczy do uporządkowania, więc powoli trzeba się było zabrać za jedno z moich ukochanych zadań, czyli majstrowanie osobistego kalendarza- planera. Koniec końców wyszła z niego potężna hybryda do zadań specjalnych, czyli to co tygryski lubią najbardziej :)
Dla własnej wygody przygotowałam też sobie mały kalendarz w przekładce z pracą- żeby nie trzeba było szukać ważnych rzeczy, ale także żebym zawsze miała pod ręką zakreślone wszystkie ważne daty. Przydatne? Wydaje mi się że coś takiego zawsze powinno być pod ręką.
Jak wam się podoba? :) Planer powstawał przez dobry tydzień, więc jest jedną z moich najdłuższych prac. Powstał na wyzwanie do scrapujących polek (kto by chciał wziąć udział to link tutaj- http://scrapujace-polki.ning.com/forum/topics/minialbumy-listopad-2013-wyzwanie-agnieszki-d-planer). Ma przekładki, ma guziczki na okładce i jest mniejszy niż zeszyt, więc spokojnie można stwierdzić że jest mniejszy niż 20x20.
Kolejna kartka która powstała na wyzwanie do Scrapujących Polek :) Jesień zagościła już w pełni na naszym podwórku, więc i karteczka po raz kolejny jesienna. Tym razem zdecydowałam się na ciepły brąz oraz troszkę bieli "ochlapane" kolorowymi różyczkami. Ponieważ akurat nie miałam kolorowych różyczek, za to miałam mnóstwo białych- trzeba było je zmediować :)
Po raz kolejny bawiłam się też z dziurkaczem brzegowym (chyba się uzależniłam, bo następny projekt też już ma w sobie elementy wycięte tym różowym cudem), oraz wykorzystałam Strychowe kwiatki. Zamawiając je nie spodziewałam się że przyjdą takie... Ogromne. To minus zamawiania przydasiów przez internet, nigdy do końca nie wiadomo jak wygląda zamówiona rzecz. Ale kwiatki (poza tym że bycze) były jakościowo bardzo miłą niespodzianką i prawdopodobnie użyję ich jeszcze nie raz.
I na koniec... Wszystkiego najlepszego dla październikowego jubilata :) Jeszcze raz, najlepsze życzenia z okazji 23 urodzin, mam nadzieję że nie tylko kartka, ale prezent także się podobał :)
Kiedy ma się cały dzień wolny... Człowiek robi różne rzeczy. Posprząta, poczyta, ponudzi się (jak jest przy okazji studentem to pewnie jeszcze w międzyczasie się prześpi albo się pouczy tak jak ja :P), a jak przy okazji lubi scrapować to pewnie to właśnie będzie jego głównym zamiarem :) Ja dzisiaj stanowczo przegięłam majstrując na raz cztery prace. Jedną można już zobaczyć poniżej, druga obraziła się na światło przy robieniu zdjęć, a o ostatniej będzie, ale w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Tym razem kartka powstała na wyzwanie Strychu z mapką :) Można sobie sprawdzić to wyzwanie pod tym linkiem- http://blog.na-strychu.pl/2013/10/wyzwanie-listopadowe-z-mapka/, a sama mapka będzie na dole wpisu :) Nie zawsze wiem z której strony zwykle się taką mapkę "gryzie", ale tym razem... Na prawdę przyjemnie i przede wszystkim intuicyjnie mi się z nią pracowało. Pomysły same pchały się do głowy :)
Przyznaję że to mój debiut w majstrowaniu Shadowbox`ów (a i z samymi ATC miałam do czynienia całe... dwa razy :D) więc proszę nie bić że coś jest nie tak albo że w ogóle na odwrót zrobiłam niż trzeba :P Po prostu zobaczyłam wyzwanie na Scrapujących i stwierdziłam że może coś pomyślę skoro wygląda to względnie prosto.